Dziś chciałam Wam zaprezentować zupę pomidorową wraz z rybą i owocami morza. Jest to moja interpretacja zupy, którą namiętnie zamawia mój mąż w jednej z tyskich knajpek. Co do owoców morza przyznam, że ich smaku i w zasadzie ich akceptacji uczę się z roku na rok. Nie było łatwo... Kilka lat temu na ich widok traciłam apetyt, dzisiaj śmiem twierdzić, że do nauki pozostały mi tylko małże. Nie ma co - są sukcesy ;) Zupa, którą Wam zaprezentuję jest moją ulubioną formą podania owoców morza. Zapraszam!
SKŁADNIKI:
- 2 filety z dorsza (lub innej, ulubionej ryby)
- 250 g mieszanki owoców morza
- 0,5 l wywaru (rybnego/warzywnego)
- 1 puszka krojonych pomidorów
- 200 g przecieru pomidorowego
- 1 jajko
- 1 duża cebula
- 3 ząbki czosnku
- 1 pęczek koperku
- 2 łyżki oliwy/masła klarowanego
- 1 liść laurowy
- 1 łyżeczka majeranku
- 0,5 łyżeczki świeżo mielonego pieprzu
- 1 łyżeczka pasty z ostrej papryki (ew. mielona)
- 3-4 łyżki sosu rybnego (ew. jasny sos sojowy)
- opcjonalnie: 0,1 g szafranu + 2 łyżki wrzątku
PRZYGOTOWANIE:
W garnku z grubym dnem rozgrzewamy oliwę lub masło i dusimy na nim cebulę i czosnek pokrojone w drobną kosteczkę, liść laurowy oraz majeranek. Najlepiej po minucie smażenia dusić wszystko pod przykryciem przez 5 minut.
Następnie do garnka wlewamy wywar, pomidory z puszki oraz przecier pomidorowy (+opcjonalnie szafran, który przez 5 minut moczył się w 2 łyżkach wrzątku). Całość doprowadzamy do wrzenia, skręcamy na mały ogień i gotujemy przez 5 minut.
Do zupy dodajemy rybę pokrojoną w kostkę (tak na jeden kęs) oraz owoce morza. Całość dalej gotujemy na wolnym ogniu przez 3 minuty.
Teraz danie doprawiamy pieprzem, pastą z ostrej papryki i sosem rybnym. Na koniec gotowania siekamy koperek i połowę dodajemy do garnka. W kubku roztrzepujemy jajko za pomocą widelca i wlewamy je do zupy, którą drugą ręką mieszamy. Zupa w ten sposób się zagęści.
Gotowe danie podajemy w miseczkach wraz z pozostałym koperkiem. Smacznego!
Już ją lubię :D
OdpowiedzUsuńZrobiłam się głodna! Lubię zupę rybną, a ten przepis do mnie przemawia wszystkimi zmysłami!
OdpowiedzUsuńja akurat uwielbiam owoce morza, więc taką zupą bym nie pogardziła :)
OdpowiedzUsuńPychota. I pomyśleć, że był czas że nie chciałam jeść zupy rybnej, straciłam tyle czasu :D
OdpowiedzUsuńIdealna na pogodę za oknen😀 pomysł na dzisiejszy obiad.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo aptyecznie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń