Jabłka w cieście kojarzą mi się z dzieciństwem, a Wam? Owoce z ogrodu były najsmaczniejsze... och ten smak! Pamiętam jak Mama przygotowywała nam z nich różne desery, czy na przykład racuchy na obiad. I tak ni stąd ni zowąd, ostatnio przyszła chęć na jabłka w cieście. Myślę, że to fajny pomysł na domowy deser czy podwieczorek. Smakują na ciepło i na zimno, nawet na drugi dzień w pracy. Zapraszam!
SKŁADNIKI:
- 4 duże jabłka
- sok z połowy cytryny
- cukier puder lub cukier wymieszany z cynamonem do obtoczenia
- olej lub masło klarowane do smażenia
Ciasto:
- 1 szklanka mąki pszennej
- 130 ml mleka
- 2 jajka
- 1 łyżeczka proszku do pieczenie
- 2 łyżeczki cukru
- szczypta soli
PRZYGOTOWANIE:
Wszystkie składniki ciasta miksujemy na gładką masę i odstawiamy.
Jabłka myjemy, obieramy i kroimy na co najmniej centymetrowe plastry. Teraz małym nożykiem wykrawamy z jabłek gniazda nasienne. W każdy plaster wmasowujemy sok z cytryny, by owoce nie ściemniały.
Na patelni rozgrzewamy tłuszcz (ilość taka, by sięgała przynajmniej połowy plastra jabłka). Każdy plaster jabłka zanurzamy w cieście i smażymy z obu stron na złoto-brązowo. Jeszcze ciepłe jabłka obtaczamy w cukrze lub posypujemy cukrem pudrem. Smacznego!
o tak, mi te jabłka też kojarzą się z dzieciństwem :)
OdpowiedzUsuńPyszniutkie Ci wyszły! Baaardzo apetycznie uchwycone te Twoje placuszki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie jabłka :-)
OdpowiedzUsuńAle pyszny deser! Choć jak to deser chyba kalori ma sporo pomimo owocowego środka ;)
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć. Danie - spełnienie marzeń:))
OdpowiedzUsuńWyszły jak marzenie.. pysznie!
OdpowiedzUsuń