Jesień w każdym kącie, na ogródku też. Ostatnie plony pomidorków cherry i czerwonych chilli uśmiechały się zza jeszcze zielonkawych liści, prosząc się o zebranie. Pomyślałam, że to ostatnia szansa na zbory przed tym jak roślinki obmarzną. Zebrane pomidorki są bardzo małe, ale niezmiennie smaczne. Pomyślałam, że miło by było przechować je na zimę. Tak więc są! Zapakowane do słoiczków i zamarynowane, w sam raz do mięs czy jako przekąska. Zapraszam po przepis.
SKŁADNIKI: (wychodzą 3 małe słoiczki)
- 500 g pomidorów cherry
- pół papryczki chilli
- 3 ząbki czosnku
- 3 plasterki cebuli (ja dałam krojoną w kosteczkę)
- 3 łyżeczki suszonej bazylii
- 1 i 3/4 szklanki wody
- 1/2 szklanki octu
- 1 i 1/2 łyżki cukru
- 1 łyżeczka soli
Do wyparzonych wcześniej słoiczków wkładamy po plasterku cebuli i wypełniamy je umytymi pomidorkami. Na końcu dokładamy do każdego słoika po ząbku czosnku, plasterku chilli i łyżeczce bazylii.
Przygotowujemy marynatę. Wodę, ocet, cukier i sól umieszczamy w garnku i zagotowujemy. Gorącą marynatą zalewamy pomidorki i dokładnie zakręcamy słoiki. Słoiki pasteryzujemy 5 minut od zagotowania. Po tym czasie przekładamy je na ściereczkę do góry dnami i zostawiamy tak do ostygnięcia. Przechowujemy w zaciemnionym miejscu. Smacznego!
no,no,no.. tak marynowanych pomidorków jeszcze nie jadłam, zaskakujące połączenie ;)
OdpowiedzUsuńPomidorow jeszcze nie marynowalam, intryguje mnie jak smakują :)
OdpowiedzUsuńZamarynowałam 2 słoiki. Miała być burzliwa fermentacja - ale nie było. Jestem ciekawa czy zaliczą śmietnik czy żołądek :) Oby Twoje wyszły i smakowały:)
OdpowiedzUsuńOoo nie żartuj! Mam nadzieję, że moje będą jednak dobre. Chyba dziś sprawdzę jeden ze słoików czy przeżyły :)
UsuńNigdy nie jadłam marynowanych pomidorów, chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńTo mój debiut, więc sama nie wiem czego się spodziewać :)
UsuńNigdy nie jadłam marynowanych pomidorów, bardzo oryginalny pomysł ;)
OdpowiedzUsuń