Korzystając z okazji, że zostałam na kilka dni słomianą wdową, przygotowałam sobie obiad na słodko - czyli tak jak lubię. Na co dzień muszę wykarmić faceta, więc takie obiady nie wchodzą w grę, prędzej sprawdzają się jako podwieczorek lub po prostu deser. Ale dziś mogłam spełniać tylko swoje zachcianki :) Będąc w pracy marzyłam o czymś słodkim, na szczęście na targu dostałam jeszcze jagody, więc padło na placuszki jogurtowe. Są pyszne! Pulchne i nie tłuste. Idealne na lato. Pewnie zostaną mi jeszcze na jutro, więc drugie śniadanie mam z głowy :) Zapraszam!
SKŁADNIKI:
- 220 g jogurtu typu greckiego
- 1 duże jajko
- 1 szklanka mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 2 lub 3 łyżki cukru (wg upodobań)
- 1 łyżka oleju lub stopionego masła
- 1/2 szklanki oczyszczonych jagód
- dodatkowo: tłuszcz do smażenia (najlepiej klarowane masło)
W misce za pomocą trzepaczki łączymy jogurt, jajko, cukier oraz olej. Do masy dodajemy przesianą mąkę wraz z proszkiem do pieczenia i jeszcze raz mieszamy do połączenia składników. Ciasto odstawiamy na 15 minut. Po tym czasie dodajemy jagody i delikatnie mieszamy.
Na dużej patelni rozgrzewamy tłuszcz i łyżką stołową nakładamy po 4 placuszki. Ciasto może się lekko ciągnąć, dlatego łyżką je lekko spłaszczamy. Smażymy z obu stron na złoto. Podajemy z jogurtem lub cukrem pudrem. Smacznego!
lubię takie słodkie domowe przekąski :) placki wyglądają przepysznie!
OdpowiedzUsuńAż ślinka cieknie ;)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione!
OdpowiedzUsuńAleż smaczne placuszki, mniam, ślinka cieknie :)
OdpowiedzUsuńPyszne placuszki :)
OdpowiedzUsuńmój na szczęscie juz coraz częsciej przekonuje się do takich lekkich obiadów :)
OdpowiedzUsuń