Idąc bazarkiem natknęłam na piękne, ciemne śliwki. Pani sprzedawczyni była na tyle miła, że pozwoliła mi jedną skosztować. Była słodka, a dzięki jej skórce zarazem kwaśna. Tak mi smakowała, że kupiłam ich nie tylko do zjedzenia na surowo, ale też do weekendowego ciasta.
A ciasto, które Wam przedstawiam to wypiek w sam raz dla leniuchów. Robi się je szybciutko i nie wymaga większych zdolności - zawsze mi wychodzi. Zapraszam!
SKŁADNIKI:
- 50 dag ciemnych śliwek
- 2 szklanki mąki tortowej
- 1 szklanka cukru
- 4 jajka
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 250 g roztopionej margaryny lub masła
Oddzielamy żółtka od białek. Białka ubijamy na sztywną pianę. Wciąż ubijając dodajemy cukier, następnie po jednym żółtku. Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i po troszce dodajemy do ubijanej masy. Na końcu wciąż miksując wlewamy malutkim ciurkiem chłodną margarynę/masło. Ciasto wylewamy na wyłożoną pergaminem blachę o wymiarach 27,5 x 22,5 cm wtapiając w nie umyte, wypestkowane i przekrojone na cztery części śliwki. Pieczemy w nagrzanym piekarniku do 180*C przez 50-60 min do "suchego patyczka". Smacznego!
Pyszne ciasto, fajnie, że są śliwki :)
OdpowiedzUsuńBoskie!
OdpowiedzUsuńLeci mi ślinka i chce się pędzić do kuchni...
Pyszne ciasto, fajnie, że są śliwki :)
OdpowiedzUsuńIdealny przepis na lato!
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie ciacha!
OdpowiedzUsuńale puszyste wyszło! idealne na piknik
OdpowiedzUsuńto teraz się zacznie śliwkowe szaleństwo :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie pozbierałyśmy śliwki z ogrodu więc wygląda na to, ze wypróbujemy kolejny Twój przepis :)
OdpowiedzUsuńWczorajszy pierwszy wypiek okazał się takim hitem, że dziś już drugie się piecze! Może ruszy masowa produkcja Twojego ciasta ze śliwkami :) Wszystkim polecam ten przepis - ciasto jest lekkie, żółciutkie i po prostu pyszne!
Usuń