Translate

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Pstrąg pieczony w warzywach

Tak rzadko jadamy ryby, a przecież są one bardzo łatwe i szybkie w przygotowaniu. W zasadzie nie wymagają żadnych większych przygotowań. Wystarczy je odpowiednio przyprawić i upiec w towarzystwie warzyw. Po kilkunastu minutach mamy pyszne danie na miarę dobrej restauracji. Zachęcam do wypróbowania.


SKŁADNIKI:

  • 2 pstrągi (wypatroszone)
  • 3 duże ziemniaki
  • 1 marchewka
  • 1 mała cebula
  • garść pomidorków koktajlowych
  • 3 łyżki masła
  • 3 gałązki natki pietruszki
  • 3 liście laurowe
  • przyprawy: sól, pieprz, słodka i ostra mielona papryka, koperek

PRZYGOTOWANIE:

Ziemniaki i marchewkę obieramy, myjemy, kroimy na mniejsze części i gotujemy w lekko osolonej wodzie na al dente. Gdy warzywa będą ugotowane na pół miękko, odcedzamy je i wykładamy do naczynia żaroodpornego wysmarowanego łyżką masła. Cebulę obieramy i kroimy w piórka, dokładamy do warzyw.

Ryby myjemy i osuszamy ręcznikiem papierowym. Do każdej ryby wkładamy łyżkę masła i gałązkę pietruszki. Pstrągi układamy na ugotowanych warzywach.

Teraz do naczynia dokładamy przekrojone na pół pomidorki oraz liście laurowe. Całość posypujemy posiekaną natką pietruszki oraz pozostałymi przyprawami.

Danie zapiekamy przez ok. 15-17 minut w nagrzanym piekarniku do 190 st. C. Warzywa mają być miękkie, a rybka upieczona. Smacznego!



6 komentarzy:

  1. Genialna ta rybka. Pewnie sobie ją przyrządzę :D. A odnośnie ryb to mam sprawdzony przepis na łososia w czarnym sezamie https://www.maxkuchnie.pl/przepisy/ryby-i-owoce-morza/losos-w-czarnym-sezamie-z-chutneyem-mango-630.html Możesz sobie go kiedyś zrobić. Całkiem smaczny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pysznie przyrządzony pstrąg :) ja ostatnio coraz częściej jadam ryby :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tydzień bez ryby- NIE!!!! W jakim pysznym towarzystwie! Pycha:) No i to piwo z earl grey <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Rybie, pod każdą postacią mówimy stanowcze TAK. Piękny ten twój pstrąg. I chyba dobrze mu w towarzystwie warzyw. Idealne danie na wiosnę. Jestem absolutnie "za":))

    OdpowiedzUsuń