Translate

czwartek, 24 stycznia 2013

Kurczak po chińsku

Ta zima powoli daje mi już w kość. Rano nie chce się wychodzić z łóżka a wieczoram nie mogę rozstać się z kocem. Ooo taaak, mój cieplutki koc, co ja bym bez niego zrobiła? :) Gdy jest tak zimno nie chce mi się nawet gotować, a będąc w sklepie nie potrafię zaplanować co powinnam kupić, by przez najbliższe kilka dni nie umrzeć z głodu... Kurczak po chińsku powstał z tego co akurat miałam w lodówce :) Zapraszam!


SKŁADNIKI:

Marynata:
- kilka łyżek ciemnego sosu sojowego
- łyżka soku z limonki
- łyżka syropu klonowego lub miodu
- łyżka oleju z pestek dyni
 - duży pojedyńczy filet z kurczaka
Warzywa:
- 400 g mieszanki warzyw po chińsku
- łyżka posiekanego czosnku
- łyżka posiekanego imbiru
- garrść posiekanej zielonej cebulki
- 160 ml bulionu
- sos sojowy
- 6 łyżek oleju (u mnie z orzeszków arachidowych)
- makaron (u mnie chow mein)

- prażone orzech arachidowe (ja o nich zapomniałam:P)

PRZYGOTOWANIE:

Wszystkie składniki marynaty mieszamy, zanurzamy w niej kawałki oczyszczonego kurczaka. Najlepiej zrobić to noc wcześniej. Na dużej patelni rozgrzewmy 3 łyżki oleju i obsmażamy pokrojonego w kostkę kurczaka. Gdy się zrumieni przekładamy go na talerz, a na patelnię dolewamy resztę oleju i podsmażamy warzywa, czosnke, imbir oraz połowę cebulki. Dolewamy do nich pozostałą marynatę po kurczaku, bulion i doprawiamy sosem sojowym. Gdy warzywa zmiękną dorzucamy do nich kurczaka i jeszcze chwilkę razem dusimy. Podajemy z ugotowanym makaronem i posypujemy zieloną cebulką i orzeszkami. Smacznego!


8 komentarzy:

  1. Bardzo lubię sos sojowy do mięsnych marynat, a jeszcze fajniejszy jest ocet balsamiczny, bardzo polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam takie dania, szybko, prosto i smacznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ciekawe dodatki, podoba mi się:)
    Wpadnę na obiad, okey?;))

    OdpowiedzUsuń
  4. pychota!:) moje smaki:) a koc to też mój przyjaciel w zimę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ile razy ten koc uratował moje nóżki by nie odmarzły :)

      Usuń
  5. Średnio lubię kurczaka po chińsku, ale od czasu do czasu lubię taką wersję sobie zjeść:)

    OdpowiedzUsuń