Czy i Wam rabarbar kojarzy się z dzieciństwem kiedy to długie, czerwone łodygi jadło się maczając w cukrze? Uwielbiam wracać myślami do tamtych beztroskich chwil... Będąc na targu wyszukałam najpiękniejsze okazy i szybko pobiegłam upiec coś pysznego. Ucierane ciasto robi się łatwo i szybko. Idealne do kawki czy herbaty. Zapraszam!
SKŁADNIKI: (blacha o wym. 20x20cm)
- 500 g rabarbaru
- 300 g mąki tortowej
- 125 g miękkiej margaryny lub masła
- 4 duże jajka
- szklanka cukru
- 3 łyżeczki cukru pudru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/3 szklanki mleka
- cukier puder
PRZYGOTOWANIE:
Rabarbar oczyścić i pokroić na cm kawałki. Masło utrzeć z cukrami na puszystą masę. Białka oddzielić od żółtek. Do masy maślanej dodawać po jednym żółtku ciągle miksując. Mąkę z proszkiem oraz mleko dodawać naprzemiennie aż wszystkie składniki się połączą. Białka ubić ze szczyptą soli na sztywną pianę i delikatnie wymieszać z ciastem. Ciasto przelać na formę wyłożoną papierem do pieczenia, a na wierzchu poukładać rabarbar. Piec w nagrzanym piekarniku do 180*C przez ok. 50 minut do suchego patyczka. Podawać posypane cukrem pudrem. Smacznego!
Tak własnie jadłam rabarbar i był najlepszy- maczany w cukrze!
OdpowiedzUsuńPotem kompot z goździkami.
I ciasta wszelakie.
Po Twoje wyciągam rękę...
Oczywiście ze ja też wcinałam łodygi rabarbaru:) Lubię takie ciasta z owocami.
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie:) porywam kawałeczek:)
OdpowiedzUsuńa tak kojarzę truskawki z dzieciństwa:D ale rabarbar w cieście pamiętam-pychota!
OdpowiedzUsuńPięknie ujęty, mmm):
uwielbiam, kocham - normalnie az sie slinię :)
OdpowiedzUsuńależ piękne, ja piekłam z olejem też smaczne :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak to się stało, że przegapiłam w tym roku rabarbar? Nie upiekłam jeszcze żadnego ciasta. Dobrze, że idzie sobota, to okazja się nadarza idealna. Świetny przepis. Już sobie skopiowałam:))
OdpowiedzUsuńMUSZE UPIEC ,ŻLE SIE CZUŁAM WIĘC NIE PIEKŁAM .ALE APETYCZNIE WYGLĄDA NAPEWNO UPIEKE.
OdpowiedzUsuńWłaśnie piekę, jest w piekarniku. Dodałam truskawek. Wszystkim smacznego!
OdpowiedzUsuń