Z
czym kojarzy się Wam Amica? Bo mi kojarzy się ona z ciepłem
rodzinnego domu. Domu pachnącego co niedzielę najlepszą na świecie
szarlotką mojej Mamy i w końcu z czasem wolnym od pracy, kiedy mogę
ukryć się w swojej malutkiej kuchni i wyczarować coś pysznego. Tak,
Amica towarzyszy mi odkąd pamiętam i to z nią mam wiele radosnych
wspomnień - zazwyczaj tych najsłodszych.
Mogę
lojalnie przyznać, że kiedy urządzałam swoją wymarzoną
kuchnię, Amica była jedyną opcją, którą brałam pod uwagę zakupując
kuchnię oraz piekarnik. Nie jestem zbyt wymagająca, dlatego zależało mi na kuchni, która nie jest przeładowana dodatkowymi funkcjami, ale posiada te, które najbardziej potrzebuję. Taka właśnie jest Amica - łączy tradycję z nowoczesnością.
Kiedy
zaproponowano mi przetestowanie jednej z kuchni Amica bardzo się
ucieszyłam. Kuchnia mojej Mamy była już wiekowa, ale pewnie wiecie jak
to jest... szkoda było wymieniać coś co działa nadal jak trzeba. Amica
jednak miała wyczucie czasu i trafiła w samą dziesiątkę! Nie miałam
większych wątpliwości, że sprzęt, który mi powierzą spełni moje
oczekiwania. Jednak bądźcie spokojni, pisząc ten tekst zostałam w pełni
obiektywna specjalnie dla Was. Mam nadzieję, że moja opinia i
spostrzeżenia pomogą Wam przy wyborze nowej kuchenki.
Zapraszam Was na test kuchenki gazowo-elektrycznej (wolnostojącej) 514GcED3.43ZpTsKDAQ(XxL)
PŁYTA GRZEWCZA:
- Szklana powierzchnia - elegancka, a przy tym łatwa w czyszczeniu. Wystarczy miękka ściereczka z mikrofibry, by osiągnąć stan jak zaraz po zakupie.
- Ruszty żeliwne - stabilne i solidne ruszty to podstawa dobrej kuchni. Do tego nadają się do mycia w zmywarce. Wyobrażacie sobie? Pełnia szczęścia! Garnki podczas przesuwania są stabilne i bezpieczne. Nie musicie się obawiać, że wraz z garnkiem przesunie się też ruszt. Ruszty wykonane są z dbałością o szczegóły, dzięki temu tworzą z całą kuchnią nowoczesny design.
- Zwiększona płaszczyzna robocza rusztów - duża i stabilna płaszczyzna rusztów pozwala na więcej możliwości podczas gotowania. Gotując w kilku dużych garnkach często musiałam gotować na raty. Tutaj ten problem znika a gotowanie staje się przyjemniejsze.
- Elektryczny zapalacz gazu w pokrętle - to powinien być standard, ale nadal nie jest. Koniec z niewygodnymi zapałkami. Wystarczy przekręcić pokrętło, by uruchomić wybrany przez nas palnik.
- Zabezpieczenie przeciwwypływowe gazu - bezpieczeństwo przede wszystkim. Jeśli płomień palnika z jakiegoś powodu zgaśnie, płyta natychmiast odetnie dopływ gazu.
PIEKARNIK:
- Szybki nagrzew - bardzo przydatna funkcja. Żyjąc w ciągłym biegu musimy skrupulatnie planować każdą czynność. Często nie mam czasu na czasochłonne obiady, wrzucam wtedy mięso z warzywami do worka do pieczenia i obiad robi się sam. Amica mi w tym pomaga, nagrzanie piekarnika do 150 stopni w ciągu 4 minut to nie fikcja. Wystarczy włączyć termoobieg wraz z grzałką dolną i już.
- Pojemność XXL - przydaje się wtedy, gdy przygotowujemy dania dla dużej liczby osób. 65 l pojemności piekarnika to całkiem sporo. Wypróbowane :)
- Chłodny front - 3 warstwy szyb, w tym ta wewnętrzna jest szybą refleksyjną, a jej funkcją jest odbijanie ciepła tak, by szyba wewnętrzna jak najmniej się nagrzała. Szyba piekarnika podczas pracy nie jest zimna, ale nie jest też gorąca. Dzięki temu ryzyko poparzenia się jest o wiele mniejsze.
- Drabinki boczne - bardzo duża funkcjonalność. Blachy stabilnie można wysuwać, a same drabinki można łatwo zdjąć i umyć w zmywarce.
- Emalia łatwoczyszcząca EasyClean - nie ma nic gorszego od szorowania brudnego piekarnika. Teraz staje się to łatwiejsze. Gładkie i pozbawione zagłębień wnętrze piekarnika, pokryte jest specjalną emalią, która sprawia, że tłuszcz i brud osadza się o wiele mniej.
- Czyszczenie katalityczne - to funkcja, którą bardzo polubiłam. Piekarnik Amica wyposażony został w specjalne, porowate panele, które przyciągają wszelaki brud. By je oczyścić wystarczy włączyć piekarnik na godzinę w 250 stopniach. Zanieczyszczenia spalą się na popiół, który łatwo usuniemy. Wkłady katalityczne są wymienne.
- Funkcja rozmrażanie - koniec z całodziennym rozmrażaniem mięsa lub przygotowanych wcześniej dań. Włączamy funkcję rozmrażanie i po chwili możemy przystąpić do kolejnych etapów przygotowań.
- Rożen obrotowy - upieczony równomiernie kurczak z chrupiącą skórką. O tak, bardzo lubię. Rożen jest banalnie prosty do zamontowania, a smak kurczaka nie do opisania.
- Programator sensorowy Ts - pozwala nam na zaprogramowanie czasu pracy piekarnika. Po zakończeniu się ustawionego czasu, praca piekarnika zostanie przerwana, a my możemy być spokojni o nasze potrawy.
- Przepisy na drzwiach - na wewnętrznej stronie piekarnika znajdziemy przydatną ściągę - ilość stopni oraz czas, jaki powinniśmy ustawić dla danej potrawy. Bardzo często z niej korzystam.
- Szuflada - funkcjonalna szuflada pod komorą piekarnika. Znajdzie zawsze wiele zastosowań, ja przechowuję w niej garnki i patelnie. Jest wykonana z materiałów odpornych na wysokie temperatury.
Kuchnię
Amica testuję od miesiąca, więc mam już jej pełen zarys. Producent
skupił się przy jej produkcji na detalach, które sprawiają, że jest ona
prosta, funkcjonalna, a przy tym pięknie się prezentuje.
Płyta
grzewcza sprawuje się jak należy. Jest łatwa w utrzymaniu w czystości, a
było to dla mnie priorytetem przy jej wyborze. Zwykłą szmatką z
mikrofibry usuwam wszelkie zanieczyszczenia, a następnie czystą
ściereczką do szyb nadaję jej połysk. Dla wzmocnienia efektu wystarczy
odrobina płynu do szyb. Dodatkowa obręcz pod palnikami sprawia, że po
zalaniu woda nie spływa na palniki
a tylko na płytę.
a tylko na płytę.
Ruszt
jest solidny i ciężki. Nie mam mowy, aby przesunął się go podczas
gotowania. Łatwy do wyczyszczenia (można go umyć w zmywarce). Nic nie
odpryskuje, jak zdarza się to z tanimi emaliowanymi rusztami.
Piekarnik
także zdał egzamin. Pomimo tego, że byłam sceptycznie nastawiona do
zapewnień producenta, czas nagrzewania piekarnika rzeczywiście jest o
wiele krótszy niż tego starego - a to przecież oszczędność mojego czasu i
pieniędzy. Funkcja Szybkiego nagrzewu uaktywnia kilka elementów
grzewczych jednocześnie skracając czas oczekiwania na wymaganą
temperaturę.
Funkcja
termoobiegu zapewnia stałą temperaturę w całym wnętrzu piekarnika,
dlatego pieczenie na kilku poziomach staje się możliwe.
Wkłady
katalityczne oraz łatwa do czyszczenia emalia działają jak w opisie. Po
każdym użyciu piekarnika przecieram go wilgotną ściereczką i gotowe.
Zdejmowane drabinki na blachy to coś, czego brakowało mi w starym
piekarniku. Doskonale domywają się w zmywarce. Także przydatnym okazał
się programator czasu, który sprawił, że wstawiam danie do piekarnika i
mogę zająć się czymś innym.
Dodam,
że ciasta i inne dania pieką się w nim równomiernie. Biszkopt wyszedł
niebywale wysoki - nie wiem, czy to zasługa moich zdolności, czy jednak
piekarnika? :)
Moja
końcowa ocena jest bardzo pozytywna. Poleciłabym tę kuchnię znajomemu.
Mam nadzieję, że moja opinia okaże się dla Was pomocna. W razie pytań,
chętnie Wam odpowiem.
A
teraz czas na wspomniane w tytule muffiny. Zdrowsze, bo z mąki
pełnoziarnistej i marchewek, jesienne, bo z dodatkiem korzennych smaków,
sami spróbujcie.
SKŁADNIKI: (12 sztuk)
- 2 szklanki mąki pełnoziarnistej
- 2 szklanki startej marchewki (ok. 4 średnie marchewki)
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1 i 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/2 łyżeczki imbiru
- 1/4 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 1/4 łyżeczki kardamonu
- szczypta soli i pieprzu
- --------------------------------
- 3/4 szklanki oleju rzepakowego
- 4 jaja kl. M
- 3/4 szklanki brązowego cukru
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- ---------------------------------
- 250 g serka Philadelphia
- 2 łyżki masła
- 3/4 szklanki cukru pudru
PRZYGOTOWANIE:
1. Marchew obrać i zetrzeć na tarce o grubych oczkach, odmierzyć 2 szklanki.
2.
W misce umieścić mąkę z proszkiem do pieczenia, sodą oczyszczoną oraz
wszystkimi przyprawami. Całość można przesiać przez sito.
3. W drugiej misce umieścić olej, jajka, cukier i ekstrakt z wanilii oraz starte marchewki. Całość wymieszać łyżką.
4.
Do miski z mokrymi składnikami dodajemy mieszankę suchych składników i
mieszamy za pomocą łyżki. Gotową masę przekładamy do formy na muffiny
wyłożonej papilotkami.
5. Muffiny pieczemy w nagrzanym do 180 st. C piekarniku przez 25 minut (do czasu "suchego patyczka").
6. Przygotowujemy krem: masło ucieramy z serkiem, dodając po troszku cukru pudru, aż do uzyskania gładkiej masy.
7. Ostudzone muffiny dekorujemy kremem za pomocą szprycy lub rękawa cukierniczego. Smacznego!
Bardzo fajnie opisujesz funkcje kuchenki a ja potwierdzam, wszystko to prawda bo też ją mam, jest super, gotowanie i pieczenie jest dużo przyjemniejsze. Od kiedy ją mam częściej piekę ku zadowoleniu całej rodzinki.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog pełen inspiracji i kulinarnych odkryć. Czuć tu pewność siebie, pasję i radość życia. Wszystko dopieszone profesjonalnymi zdjęciami. Rodzinna atmosfera, aż chce się zostać tu na dłużej. A do tego sprzęt najwyższej klasy. Nic dodać, nic ująć. Polecam na 100%.
OdpowiedzUsuńA ja na święta sprawie sobie prezent i kupię taką. Przekonałaś mnie. Dzięki za dobrą radę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dobry opis dla kogos, kto wlasnie rozglada sie za nowym sprzetem kuchennym. Widac, ze ta kuchenka przypadla Ci do gustu i milo, ze postawilas na polska marke. No i muffinki tez pieknie wyszly!
OdpowiedzUsuńRewelacyjny opis, dla osób poszukujących nowego sprzętu:) a babeczki wyglądają przepysznie :)
OdpowiedzUsuńWitajcie
OdpowiedzUsuńMam ten model kuchenki od 7 lat i jestem bardzo zadowolona. Korzystam z tego urządzenia bez obaw. Wymieniłam tylko gumę uszczelniającą w piekarniku. Chcę kupić taką samą, ale w sklepach nie ma tego modelu. Podpowiedzcie proszę, gdzie można kupić ten model. Dziękuję i pozdrawiam.