Translate

poniedziałek, 9 października 2017

Alternatywny transport PUNKT KRYTYCZNY

"Przez miliony lat to natura regulowała klimat ziemi, jednak później coś się zmieniło. Dzięki paliwom kopalnym zaczęliśmy przekształcać świat, aż w końcu zagroziliśmy planecie na której żyjemy. Jedno jest pewne, nadszedł czas na zmianę"
Zapraszam Was na kolejny, pięciominutowy odcinek serii "Punkt Krytyczny" - ALTERNATYWNY TRANSPORT, który sprawił, że mocno zastanowiłam się nad tym, co ja jako jednostka mogę zrobić dla świata. 


Samochód, który dla wielu ludzi kiedyś oznaczał wolność i swobodę, dziś często kojarzy się z ogromnymi korkami, trującymi spalinami i wszechogarniającym dźwiękiem klaksonu. 
Mieszkając w mieście często się zastanawiam dokąd ci ludzie tak pędzą? Nie ważne która jest aktualnie godzina, na drogach i tak jest ciągły ruch, ciągły szum. Pędzimy do pracy, szkoły, na zakupy lub w innych bardzo ważnych dla nas sprawach. Ale czy zawsze musimy poruszać się samochodem?
Nauczyliśmy się wygodnego życia. Mam wrażenie, że czasami nie jest ważna odległość z domu do pracy, przecież mając samochód najwygodniej jest nam nim podjechać, odstać swoje na światłach, a potem stracić kilka minut w poszukiwaniu miejsca parkingowego. Nie wymaga to od nas żadnego wysiłku, prawda? Paradoks w moim przypadku był taki, że gdy sprawdziłam ile zajmuje mi dojazd 6 km do pracy w godzinach szczytu, okazało się, że rowerem podróż ta zajęła mi o 10 minut krócej... 

źródło Fundacja WWF, seria "Punkt krytyczny" odcinek III

Na świecie żyje 7,5 miliarda ludzi, a każdy z nas zużywa coraz więcej zasobów. Podróżujemy samochodami (po Polskich drogach jeździ już 20 milionów aut), a dzięki samolotom, możemy znaleźć się w prawie każdym zakątku Ziemi. 
Rosnący popyt sprawia, że producenci ropy czują się wszechmocni. Polska importuje prawie 100% ropy, za co rocznie płacimy prawie 50 miliardów PLN, a przy tym emitujemy gazy cieplarniane zatruwając powietrze. 

Zobaczcie wykres, na którym wyraźnie widać, że podróżując samolotem najbardziej zanieczyszczamy środowisko. Samochód to także wysoka emisja dwutlenku węgla. Troszkę lepiej wychodzi tu komunikacja miejska, zwłaszcza pociąg.

źródło Fundacja WWF, seria "Punkt krytyczny" odcinek III

Transport miejski to kluczowa sprawa, bo to w aglomeracjach mieszka ponad połowa ludzkości. Miasta zużywają około 70% energii i odpowiadają za nawet 75% emisji dwutlenku węgla. 
By coś zmienić w tym temacie, musimy dokonać zmiany w sektorze transportowym. 

źródło Fundacja WWF, seria "Punkt krytyczny" odcinek III

Energia elektryczna to przyszłość komunikacji. W Polsce pod Poznaniem produkuje się autobusy bateryjne, które są nieemisyjne i bardzo ciche. Do roku 2025 planuje się, by po naszych drogach jeździło milion takich pojazdów. Ważne jednak, aby ten prąd pochodził z odnawialnych źródeł energii. 

Jeśli film dał wam do myślenia i jeśli tak jak ja nie chcecie truć naszej planety, pomyślcie nad alternatywnym transportem. To nasza szansa na przyszłość.

Więcej informacji znajdziecie na stronie ENERGIA odNOWA




10 komentarzy:

  1. Niestety problem , ja mam to szczęście, że chodzę do pracy na piechotę

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jeśli mogę, chodzę na piechotę, bo to lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. trochę to przerażające, żyjemy tak, jakbyśmy w ogóle nie myśleli o przyszłości...

    OdpowiedzUsuń
  4. Wybieram rower, choć ciężko w spalinach ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jako, że mieszkam w dużym mieście nie wyobrażam sobie jazdy rowerem - szczególnie przy braku ścieżek tylko ulicami a no i przez spaliny to tez juz nie takie zdrowe :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Wiktoria, to rzeczywiście wyzwanie jeśli nie ma infrastruktury. Wtedy można spróbować zorganizować w mieście rowerową masę krytyczną i pokazać gminie ile osób potrzebuje ścieżek (https://pl.wikipedia.org/wiki/Masa_Krytyczna). Tak udało się w kilku dużych miastach w Polsce. Jeśli się pojawią to jest szansa też na redukcję ilości spalin :) A w dużym mieście, jeśli nie rower, to najlepiej korzystać z komunikacji miejskiej. Jeden autobus MPK przewozi jednorazowo tyle osób co 100 samochodów. To naprawdę wpływa na nasze zdrowie. #energiaodnowa

      Usuń
    2. @Wiktoria, to rzeczywiście wyzwanie jeśli nie ma infrastruktury. Wtedy można spróbować zorganizować w mieście rowerową masę krytyczną i pokazać gminie ile osób potrzebuje ścieżek (https://pl.wikipedia.org/wiki/Masa_Krytyczna). Tak udało się w kilku dużych miastach w Polsce. Jeśli się pojawią to jest szansa też na redukcję ilości spalin :) A w dużym mieście, jeśli nie rower, to najlepiej korzystać z komunikacji miejskiej. Jeden autobus MPK przewozi jednorazowo tyle osób co 100 samochodów. To naprawdę wpływa na nasze zdrowie. #energiaodnowa

      Usuń
    3. @wiktoria, jeśli nie ma infrastruktury to rzeczywiście jest problem. Ale od czego jest tzw." rowerowa masa krytyczna"? Bardzo fajnie zadziałała w kilku dużych miastach w Polsce i pojawiły się ścieżki. A jeśli chodzi o spaliny, to jest jeden bardzo prosty sposób na ich ograniczenie - komunikacja miejsca. Jeden autobus MPK przewozi jednorazowo tyle osób co 100 samochodów. Przez co generuje odpowiednio mniej emisji. Warto, dla własnego zdrowia.

      Usuń