Translate

środa, 8 marca 2017

Grochówka wojskowa na wędzonce

Wiosna bardzo leniwie zagląda do okien. Jakby już chciała nam o sobie przypomnieć, dać nadzieję, ale mimo wszystko sezon zimowy nie ustępuje. Po całym dniu pracy, gdy wieczory są jeszcze zimne, mamy ochotę na rozgrzewające i syte dania. Grochówka wojskowa to jedna z najpożywniejszych zup jakie jadłam. Gęsta i treściwa zupa, spokojnie zastępuje danie mięsne. Zapraszam po przepis.


SKŁADNIKI:

  • 400 g grochu łuskanego w połówkach
  • 300 g wędzonego boczku
  • 300 g wędzonej kości ze schabu
  • 400 g wędzonej kiełbasy np. śląskiej
  • 5-6 ziemniaków
  • 1 duża cebula
  • 2 marchewki
  • 1 pietruszka
  • 1 kawałek selera
  • 3 ząbki czosnku
  • 4 liście laurowe
  • 5 ziaren ziela angielskiego
  • łyżka majeranku
  • sól, pieprz
PRZYGOTOWANIE:

1. Groch namoczyć w zimnej wodzie przez co najmniej 3 godziny, a najlepiej całą noc. 
2. Do dużego garnka wkładamy wędzoną kość, ziele angielskie i liście laurowe. Całość zalewamy zimną wodą i gotujemy przez ok. 30 min. W tym czasie obieramy marchew, pietruszkę oraz seler, warzywa ścieramy na tarce i dodajemy do zupy.
3. Do gotującego się wywaru przekładamy groch i gotujemy do miękkości. Gdy groch zmięknie dodajemy obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki, gotując wszystko pod przykryciem na wolnym ogniu.
4. Na dużej patelni podsmażamy boczek pokrojony w cienkie paski oraz kiełbasę pokrojoną w półksiężyce. Jeśli całość ma za mało tłuszczu, należy podlać olejem. Zrumienione mięso przekładamy do garnka, a na wytopionym z niego tłuszczu złocimy pokrojoną w kosteczkę cebulę. Zawartość patelni wlewamy do zupy.
5. Grochówka powinna gotować się w sumie około 1,5 godziny (aż groch i ziemniaki będą miękkie). Zupę doprawiamy przeciśniętym czosnkiem, majerankiem, solą i pieprzem. 
6. Podajemy ze świeżym chlebem. Smacznego :)



5 komentarzy:

  1. Och, jak ja tęsknię za grochówką. Od czasu, kiedy odszedł mój Tata, nikt mi jej nie ugotował. Może spróbuję wykorzystać twój przepis:)
    Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  2. Grochówka to idealna zupa w okresie jesienno-zimowym, choć lubię ją bez względu na porę roku. Jest sycąca i w zupełności zastąpi tradycyjny dwudaniowy obiad. Uwielbiam ją za smak, kremową konsystencję i aromat wędzonych żeberek. Od czasu do czasu robię też wersję z soczewicą, choć wolę typową grochówkę. Ta zupa zdecydowanie ma w sobie coś wyjątkowego, bo lubią ją nawet osoby preferujące lekką i niskokaloryczną kuchnię. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo lubię tę zupkę :) jest bardzo treściwa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda wspaniale! Istne arcydzieło :-) Palce lizać. Pozdrawiam i dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda wspaniale! Istne arcydzieło :-) Mam już ochodztę na samą myśl. Pozdrawiam i dziękuję

    OdpowiedzUsuń