Sposób na szybki i dość tani obiad, a przy tym bardzo smaczny. No tak, smaczny gdy lubi się parówki. A tani, jeśli kupuje się nie za drogie parówki :) Nie wiem jak Wy, ale ja osobiście wolę dopłacić do interesu i kupować sprawdzone wędliny od sprawdzonych dostawców, od których wiem co jem. Zapraszam serdecznie po przepis :)
SKŁADNIKI:
- 250 g parówek
- 500 g passaty pomidorowej
- pół puszki czerwonej fasolki
- cebula
- mała papryka
- 2 łyżki oleju
- oregano
- sól i pieprz
PRZYGOTOWANIE:
Parówki kroimy w centymetrowe talarki, cebulę i paprykę w kostkę. W małym garnku rozgrzewamy olej. Na nim podsmażamy w kolejności: parówki, cebulę, paprykę. Smażymy ok. 5 minut. Po tym czasie wlewamy do garnka passatę i dorzucamy fasolkę. Gotujemy na wolnym ogniu kolejne 5 minut. Doprawiamy do smaku i podajemy z ulubionym pieczywem. Smacznego!
bardzo ciekawe danie :)
OdpowiedzUsuńahhhh jak ja dawno lecza nie robiłam:)
OdpowiedzUsuńpaaarówki na tak! :D
OdpowiedzUsuńco do leczooo, hmm zjem ale bez szału :D
Uwielbiam leczo z parówkami, ale tymi droższymi czyli lepszymi:)
OdpowiedzUsuńLeczo uwielbiam, ale nie z parowkami :)
OdpowiedzUsuńkocham, a tak dawno nie robiłam. Teraz smakuje ono najlepiej:)
OdpowiedzUsuńa parówki też wolę droższe i zawsze czytam ile mają mięsa w sobie:)
Ciekawa wersja lecza. Dziękuję za dodanie wpisu do akcji psiankowatej :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam leczo ;)
OdpowiedzUsuńja kiedyś zrobiłam zupę parówkową ;)
OdpowiedzUsuńDawno nie robiłam...a szkoda...
OdpowiedzUsuń