Translate

sobota, 15 września 2012

Oranżada z dzieciństwa

Czy też jako dzieci lubiliście cukierkowy napój gazowany zwany oranżadą? Uwielbiałam je. Wszystkie kolory: czerwony, żółty i przeźroczysty. Postanowiłam przypomnieć sobie te lata, ale wybrałam napój bez barwników i troszkę go "podrasowałam" :)

SKŁADNIKI:

- oranżada landrynkowa
- cytryna
- świeża mięta
- syrop miętowy
- lód

PRZYGOTOWANIE:

Do wysokiej szklanki wrzucamy kilka cienkich plasterków cytryny i 2 gałązki mięty. Wypełniamy napojem do 3/4 wysokości. Wlewamy łyżkę syropu i dopełniamy lodem. Miło wrócić do beztroskich lat :)


9 komentarzy:

  1. Nie pamietam, żebym takie coś piła, ale musi być pyszne ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. W wakacje, jak było gorąco często piłam taki napój:)

    OdpowiedzUsuń
  3. To mój wakacyjny ochładzacz.
    Idealny na gorący czas.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętam te czasy.... i nigdy nie zapomnę tych smaków <3 A oranżadka na ochłodę w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja pamietam te oranzady w woreczkach, do ktorych dostawalo sie slomke :D Pewnie sama chemia to byla ale dzieci sie takimi rzeczami nie przejmuja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, to były nieświadome i beztroskie lata! Ważne, że smaczne! :)

      Usuń
  6. taka orenżada jest przy okazji bardzo zdrowa, podudza trawienie itp. A przy okazji taka smaczna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale orzeźwiający napój, szkoda, że lato nie trwa dłużej... :))

    OdpowiedzUsuń