Ostatnim razem, gdy kupiłam parę plasterków szynki bardzo się zdenerwowałam. Szynka po dwóch dniach się zepsuła i musiałam ją wyrzucić. Nauczona złym doświadczeniem postanowiłam sama przygotować wędlinę. Taką bez chemii i ulepszaczy smaku. Kupiłam świeży schab i przyprawiłam go tak jak lubię. Proces suszenia sprawia, że wędlina dłużej zachowuje świeżość i smak. Sami wypróbujcie!
- 1 kg schabu (środkowa część)
- pół szklanki soli
- pół szklanki cukru
- przyprawy: majeranek, czosnek, papryka, zioła prowansalskie
- damska podkolanówka (nowa :))
PRZYGOTOWANIE:
Schab dobrze myjemy, osuszamy i oczyszczamy z błon. Wkładamy go do wysokiej miski (mięso będzie puszczać soki) i obtaczamy w cukrze. Miskę zaklejamy folią spożywczą i wkładamy na 24h do lodówki. Następnego dnia mięso myjemy, osuszamy i obtaczamy w soli. Ponownie zaklejamy folią i wkładamy na 24h do lodówki. Trzeciego dnia schab myjemy, osuszamy i obtaczamy w przyprawach. Miskę zaklejamy i wkładamy na 24-48h do lodówki. Po tym czasie wyjmujemy mięso z miski i delikatnie umieszczamy w pończoszce. Robimy supeł i wieszamy wędlinę na 5 dni w suchym i przewiewnym miejscu (u mnie to karnisz blisko grzejnika). Gdy już się wystarczająco wyczekamy możemy się cieszyć domową, pyszną wędliną. Smacznego!
Wędlina może leżakować o wiele dłużej niż ta kupna ze sklepu.
Długość suszenia mięsa może się zmienić w zależności od wielkości schabu. Mniejszy kawałek może być dobry już po 3-4 dniach od zawieszenia. Chodzi o to, by mięso nie wyschło zbyt mocno - na niemal kość.
Pyszny widok!
OdpowiedzUsuńWiesz,ja też tak robię schab,ale moje mięso musiało być naszpikowane jakimś świństwem,bo niestety było oślizłe jak wyjęłam je do jedzenia z pończochy...
Właśnie, ważne jest gdzie kupujemy mięso. Ja staram się kupować zawsze u tego samego, sprawdzonego dostawcy. Kolejną ważną rzeczą jest powieszenie mięsa. Musi mieć sucho.
UsuńWspaniała! Robiłam już podobne cudo i potwierdzam, że taka wędlina jest pyszna i czuć jej smak:)! Mam jeszcze sporo przepisów na takie domowe wędlinki, które zamierzam po kolei testować! Już nie kupuję ze sklepu...:)
OdpowiedzUsuńTeż rozpoczęłam swoją przygodę z domowymi wędlinami. Są o niebo lepsze od tych ze sklepu, no i zdrowsze!
Usuńpychota, muszę spróbować a zastanawiam się też nad szynkowarem :)
OdpowiedzUsuńwspaniały schab, coś pysznego! dzięki za udział w akcji Sylwester 2013!
OdpowiedzUsuńteż nie przepadam za kupną wędliną-jak dla mnie wszystkie smakują tak samo :(
OdpowiedzUsuńMoja mama wędzi, jej szynki są wspaniałe!
Ale Twoja również prezentuje się nieziemskooo! :D Mniam, musiała być pyszna :)
i ona taka surowa nadaje sie do jedzenia?
OdpowiedzUsuńTak, tak samo jak inne wędliny dojrzewające lub polędwica łososiowa :)
UsuńPolecam zamiast soli zwyklej sol wedzona platki smak nieziemski :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję, wypróbuję :)
UsuńU mnie w domu rzadko wędziło się szynkę, ale mimo to pamiętam ten niepowtarzalny smak :).
OdpowiedzUsuńMój już od wczoraj wisi na karniszu :) Zastanawiam się tylko jak go najlepiej przetransportować, bo już jutro ruszamy do rodziny na święta, a schab jeszcze się suszy...
OdpowiedzUsuńCo domowe wędlina to domowa :) - żadna kupna jej nie dorówna. W weekend u nas zaczyna się wędzenie :) Będzie pyszna wędlinka na święta ;)
OdpowiedzUsuńCoś genialnego! Trzy razy przeczytałam przepis bo tak mnie zafascynował. Nie pozostaje nic innego jak kupić schab i wziąć się do roboty.:))
OdpowiedzUsuńto widzę, że w podobnym czasie robimy:) mój sie suszy i akurat na wigilię bedzie gotowy:)
OdpowiedzUsuńZe wszystkim się zgadzam, ale jedno małe ale - najlepiej smakuje z przepoconej (tygodniowej) podkolanówki. Gorąco polecam!;)
OdpowiedzUsuńHa ha jak kto woli :P
Usuńpo co obsypuje sie cukrem po za tym ze sok puści
OdpowiedzUsuńWłaśnie po to by mięso puściło soki. Następnie powieszone zacznie schnąć, a dzięki usuniętej wodzie długo zachowa świeżość...
UsuńWygląda pysznie! :)
OdpowiedzUsuńJAK DŁUGO MA SIĘ SUSZYĆ?
OdpowiedzUsuńWszystko pisze w przepisie :) "wieszamy wędlinę na 5 dni w suchym i przewiewnym miejscu (u mnie to karnisz blisko grzejnika)."
UsuńA czy ta powieszona wedlina jeszcze kapie? Chyba nie prawda?
OdpowiedzUsuńNie, cała woda i sok zostają wyciągnięte z wędliny podczas marynowania w soli i cukrze :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie bo przymierzam się do tego schab. ..czy w trakcie leżakowania w cukrze i soli odlew się nadmiar wody? I czy taką gotową wędlinę przechowuje się w lodówce czy nie musi w niej być?
OdpowiedzUsuńTak, w misce, gdy mięso jest w soli i cukrze, zbiera się woda. Dlatego potrzebna jest miska, a nie talerz. Ja gotową wędlinę trzymam w lodówce, ale wiem, że wędlina się nie zepsuje w wyższej temperaturze o ile jest przechowywana w suchym miejscu.
UsuńZaryzykowałam, "zasłodzony" schab właśnie wylądował w lodówce!
OdpowiedzUsuńCzy go zjemy, czy też wyrzucimy - powiadomię.
Czekam na słowa nadziei!!!
Będzie pyszny! :) Proszę tylko go z tych posypek z cukru i soli dokładnie umyć i wysuszyć przed kolejną porcją marynaty :)
OdpowiedzUsuńBędę robić na święta🤤 Dużo lepsze niż kupione wędliny niewiadomego pochodzenia ze sklepów.
OdpowiedzUsuń