W tyk roku postanowiłam, że większość słodkości na świątecznym stole będzie zrobionych przez mnie w domu. Śliwki to strzał w dziesiątkę. Są pyszne! Przepis znazałam tutaj. Polecam, świetnie się nadadzą na słodki prezent. Zapraszam!
SKŁADNIKI:
- 30-35 suszonych śliwek (użyłam firmy Marsyl)
- 1 szklanka rumu
Ganache:
- 100g ciemnej czekolady (72% kakao)
- 100g śmietanki tortowej 36%
- 12g miodu
- 12g miękkiego masła
- 5ml ciemnego rumu (dodałam tego ze śliwek)
Do wykończenia:
- 200/300g ciemnej czekolady (u mnie pół na pół z mleczną)
PRZYGOTOWANIE:
Śliwki moczymy w rumie przez całą noc.
Ganache: do garnka wlewamy śmietanę i miód, podgrzewamy, a gdy zacznie się gotować zalewamy posiekaną czekoladę i zostawiamy na ok. 2 min. Po tym czasie mieszamy aż masa będzie gładka. Znów zostawiamy ją na kilka minut, dodajemy masło i rum, mieszamy. Jeśli masa jest zbyt płynna to odstaw ją na 15 min.
Śliwki osusz na papierowym ręczniku. Używając widelca zanurz każdą w ganache, by masa dokładnie je pokryła. Gdy spadnie nadmiar czekolady, odkładaj śliwki na pergamin.
Czekoladę do wykończenia rozpuść w kąpieli wodnej i maczaj w niej dokładnie każdą śliwkę. Znów odkładaj je na pergamin by stężały (najlepiej całą noc). Po tym czasie przełóż do papilotek. Smacznego!
wygladaja cudnie, ja ostatnio robiłam takie wisnie w marcepanie i czekoladzie:)
OdpowiedzUsuńOo muszą być wspaniałe w smaku!
UsuńTeż myślałam nad śliwkami w czekoladzie albo pastylkami miętowymi na święta, ale już chyba nie znajdę czasu.. :(
OdpowiedzUsuńrobi się je dość szybko, jutro albo nawet wieczorem dodam przepis na pastylki :)
Usuńpychota:)
OdpowiedzUsuńOj oj oj zjadłabym taką śliweczkę :) Mimo tej czekolady ;)
OdpowiedzUsuńAleż to jest smaczne :)
OdpowiedzUsuńCo za rozkosz!
OdpowiedzUsuńUwielbiam śliwki łąckie w czekoladzie,ale Twoje na pewno o niebo lepsze.
Ja uwielbiam te z Jutrzenki ale za drogie jak dla mnie, więc postanowiłam zrobić sama :D
UsuńMniam! Śliwki w czekoladzie w dzieciństwie były jednymi z moich ulubionych słodyczy :)
OdpowiedzUsuńMam takie samo założenie w tym roku :)
OdpowiedzUsuńDomowe śliwki w czekoladzie muszą smakować obłędnie, a wyglądają jeszcze lepiej ;)
mój tata byłby zachwycony:)
OdpowiedzUsuńhmm, sliwek nie mam,ale kupilam daktyle i mysle ze w gorzkiej czekoladzie bylyby pyszne. Sprobuje, jesli znajde czas :-)
OdpowiedzUsuńNa razie nie czuję ani smaków ani zapachów. Gdyby mi podano karton w czekoladzie też bym nie rozpoznała. Dobrze, że wyobraźnia mi dopisuje, to sobie mogę wyobrazić, jak cudnie smakują twoje śliwki. Ale ja poczekam.
OdpowiedzUsuńSame pyszności u Ciebie na blogu, uwielbiam takie śliwki :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń