Jestem fanką ciasta marchewkowego. Mieszkając w Anglii robiłam je bardzo często. Niestety nie potrafię znaleźć swojego starego przepisu, więc wypróbowałam nowy z bloga Iskierka w kuchni tylko troszeńkę go zmodyfikowałam. Było pyszne, niestety nie wiem dlaczego po wystudzeniu środek mi opadł. Mimo to było bardzo smaczne, zupełnie inne od tego, które robiłam dotychczas :) Zapraszam!
SKŁADNIKI: (tortownica o średnicy 23-26cm)
Ciasto:
- 1 1/3 szklanki mąki pszennej
- 1 szklanka cukru
- 2 łyżeczki sody
- 1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki cynamonu
- 1/2 łyżeczki zmielonych goździków
- 1/2 łyżeczki gałki muszkatułowej
- 1/2 łyżeczki ziela angielskiego
- 1/2 łyżeczki soli
- 2/3 szklanki oleju
- 4 jajka, roztrzepane
- garść posiekanych migdałów
- garść rodzynek
- 2 szklanki startej na małych oczkach marchewki
Krem:
- 300g kremowego serka typu Philadelphia
- 1 szklanka cukru pudru
PRZYGOTOWANIE:
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę, przyprawy, sodę, proszek i cukier połączyć w misce. W drugiej misce połączyć jajka z olejem. Mikserem wymieszać obie miski, dodać bakalie ze startą marchewkę i wymieszać łyżką. Tortownicę wysmarować tłuszczem i posypać bułką tartą, wylać do niej ciasto i wyrównać. Piec w piekarniku nastawionym na 180 stopni przez ok. 45 minut do tzw. suchego patyczka. Ciasto studzimy w formie, następnie przekrawamy je na pół. Serek dokładnie mieszamy z cukrem pudrem. Większą część wykładamy na środek ciasta, resztą dekorujemy wierzch wraz z migdałami.
W oryginalnym przepisie dodawane są orzechy włoskie, ananas lecz myślę, że można dodać co tylko się ma w domu. Wcześniejszym przepisie nie dodawałam bakalii i też było smaczne.
To nie jest takie zwykłe marchewkowe ciasto. jest cudne.
OdpowiedzUsuńcieszę się :D
Usuńpycha!:) również jestem fanką marchewkowych wypieków:)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna chodzi za mną takie ciasto, toż mnie teraz zmobilizowałaś ;)
OdpowiedzUsuńA ja NADAL nigdy nie jadłam ciasta marchewkowego... :<
OdpowiedzUsuńKochana musisz się poprawić :P
UsuńTakże jestem zadeklarowaną fanką wypieków marchewkowych. Do swojego ciasta dodaję garstkę zmielonych orzechów włoskich i szczyptę cynamonu, i jest mocno marchewkowe. W tym roku jestem zasypana jabłkami, więc dorzucam do środka jabłka pokrojone na ćwiartki bądź drobną kostkę.
OdpowiedzUsuńJuż prawie zapomniałam, jak kocham ciasta marchewkowe;) Muszę koniecznie je zrobić w najbliższym czasie;)
OdpowiedzUsuńkocham ciasta marchewkowe, a traz to mi dopiero narobilas apetyt!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię!!! Wygląda pysznie nawet z tym środkiem:)
OdpowiedzUsuńo wow! jak to bajecznie wygląda, nigdy nie jadłam takiego ciasta..ale mi smaka narobiłas...
OdpowiedzUsuńUwielbiam marchewkowe ciasta:)!
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie, szczególnie z tym kremem, mniam :-)
OdpowiedzUsuńWyglada pysznie ale musisz koniecznie znalezc ten poprzedni przepis bo tez byl niesamowity!
OdpowiedzUsuńMam ochote się skusić :)
OdpowiedzUsuńja też ostatnio robiłam marchewkowe;) co prawda bez kremu, bo nie miałam akurat nic w domu, ale wyszło równie dobre:)patrząc na przepis to mój był bardzo podobny:):) myślę że za parę dni pokaże się na moim blogu:) będzie okazja porównać, także zapraszam:)
OdpowiedzUsuń