Prawdziwie francuska uczta dla smakoszy ciasta francuskiego z równoważącą słodyczą czarnej porzeczki. Nic dodać nic ująć. Niebo. Ciasto maślane, chrupkie, mmm rozpływające się w ustach. Konfitura słodka, ale i lekko kwaśna. Z dużą ilością owoców. Polecam tę od KROKUS - smakuje jak domowa! Zapraszam!
SKŁADNIKI: (ok.7 dużych, 14 małych)
- 15 g masła
- 5 g świeżych drożdży
- 85 ml ciepłej wody
- 21 dag mąki typ 450
- niepełna łyżeczka miałkiej soli
- 2 łyżki cukru
- 1,5 łyżeczki mleka w proszku
- 12,5 dag masła w temperaturze pokojowej
- konfitura z czarnej pożeczki (łyżeczka na rogalik)
1. W rondelku roztopić 15 g masła. Drożdże pokruszyć do miski, dodać wodę i dokładnie wymieszać. Do dużej miski przesiać mąkę, dodać sól, cukier, mleko w proszku, roztopione masło i rozprowadzone wodą drożdże. Ciasto wyrabiać ręcznie, stopniowo zagarniając mąkę, aż składniki się połączą i ciasto będzie gładkie. Jeśli jest zbyt zwarte, dolać odrobinę wody.
2. Gotowe ciasto przykryć folią w misce i odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na 90 minut, do podwojenia objętości. Po tym czasie uderzyć je pięścią, by opadło. Miskę z ciastem przykryć folią i wstawić do lodówki na około godzinę, aż ciasto podwoi objętość. Ponownie uderzyć pięścią i wstawić do zamrażalnika na 30 minut.
3. Masło (125 g) włożyć do miseczki i utrzeć na gładką masę. Ciasto rozwałkować na prostokąt długości 3 razy większej niż szerokość. Podzielić wzrokowo ciasto na trzy prostokąty. Połowę masła rozłożyć palcami na środkowym prostokąci i złożyć dwa zewnętrzne na ten z masłem, zostawiając kilka milimetrów przerwy między masłem a brzegiem, by potem idealnie skleić ciasto. Zapobiega to wylaniu się masła podczas pieczenia.
4. Ciasto ponownie rozwałkować, następnie znów złożyć jak wyżej, jednak bez masła. Złożone ciasto owinąć folią, wstawić do zamrażalnika na 30 minut, następnie do lodówki na 1 godzinę. Wszystkie czynności z części 3 powtórzyć od początku, zużywając pozostałą połowę masła. Ciasto wstawić do zamrażalnika na 30 minut, a następnie do lodówki na godzinę. Po tym czasie (wszystko zajmuje 5,5 godziny), można już wykrajać rogaliki. Autorka jednak wkłada ciasto do lodówki na całą noc (ciasto może tak leżakować 3 dni).
5. Zimne ciasto rozwałkować na placek grubości 6 mm i wykroić trójkąty. Na każdy trójkąt u podstawy nałożyć konfiturę i zrolować w kierunku wierzchołka, nadając mu kształt rogalika. Blachę wyłożyć pergaminem i rozłożyć na niej rogaliki. Do miseczki włożyć żółtko, dodać niewielką ilość wody i roztrzepać, posmarować croissanty (pominęłam tym razem). Pozostawić do wyrośnięcia na 1,5 godziny. Nagrzać piekarnik do temperatury 220º. Croissanty ponownie posmarować żółtkiem i wstawić do piekarnika. Piec przez 5 minut w temperaturze 220º. Obniżyć temperaturę do 190º i piec dalej przez 10 minut. Gdy wystygną posypuję je cukrem pudrem. Smacznego!
Piękne rogaliki!
OdpowiedzUsuńale pyszności
OdpowiedzUsuńPyszności u Ciebie!
OdpowiedzUsuńFrancuskiego ciasta dawno nie robiłam.
A nadzienie z czarnej porzeczki to moje ulubione do wypieków.
Wspaniale po prostu.
Ja nie przepadam za czarną porzeczką, ale konfitura z niej jest dla mnie genialna :)
Usuńojejku, daj jednego, ale apetycznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
UsuńJa za domowe juz ze 3 lata sie zbieram jak nie więcej:-P kiedyś z orzechami robiłam i od tej pory zebrać sie nie mogę. Twoje wyglądają apetycznie i ten kwaśny dżem:)
OdpowiedzUsuńWyglądają pięknie, muszą być przepyszne.
OdpowiedzUsuńaaaa...! Mmmega, mniam, pychota! Rozpływam się no! :)
OdpowiedzUsuńNajlepsze domowe.
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć tylko sporo wolnego czasu :)
Dokładnie, pół dnia się z tym bawiłam, ale doceniłam swój wysiłek, warto!
UsuńNigdy nie lubiłam bułek czy rogalików z konfiturami bo jakoś nie przepadałam za tą słodkością ale...czarna porzeczka ma tą kwaśność, którą tak uwielbiam ;) Bardzo ładnie wyglądaja.
OdpowiedzUsuńWielki szacun za wlasnoreczne przygotowanie ciasta fransuskiego!
OdpowiedzUsuńZ ta konfiturką to chyba były przepyszne:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam najbardziej z domowymi powidłami, z porzeczką nigdy nie próbowałam,aczkolwiek są zapewne pyszne:)
OdpowiedzUsuńNo to mnie masz. Przeczytałam, pomyślałam i doszłam do wniosku " dlaczego nie?".
OdpowiedzUsuńNigdy nie piekłam francuskiego. Czas to zmienić. Dzięki za przejrzysty przepis.
No i ta konfitura. Aż ślinka leci.
Dzięki
Pokłony za zrobienie francuskiego ciasta:)! Ja lubię korzystać ale... z gotowego;)! Może jak kiedyś znajdę czas...to zrobię!
OdpowiedzUsuńAle bym sobie zjadła...:)
OdpowiedzUsuńBardzo smakowicie wyglądają... Zapiszę sobie przepis, na pewno skorzystam :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczności, a czarne porzeczki w konfiturze to rozkosz dla kubeczków na języku:)
OdpowiedzUsuń